- koło łowieckie nr 22 -

Darz Bór…

łoś

potulice

Myślistwo jako jedna z najstarszych ludzkich aktywności jest elementem zachowania historii i tradycji w tym również polskich. Z myślistwem związany jest cały obszar kultury i obyczajów, które myśliwi starają się pielęgnować. Do obszarów tych można zaliczyć takie obyczaje jak szacunek dla zwierzyny, pokot, ostatni kęs, sygnały myśliwskie, specyficzny aczkolwiek ciężki w przyswojeniu język myśliwych, kuchnia myśliwska i wiele innych.

Z uwagi na złożoność myślistwa zanim będzie można zostać myśliwym, trzeba dobrze poznać ten zakres wiedzy, należy poznać zagadnienia związane z biologią zwierząt, prawem łowieckim, budową i działaniem broni, optyką i kulturą łowiecką.

Według obowiązującego prawa myślistwo jest złożoną dziedziną, której głównym celem jest ochrona zwierząt i hodowla zwierzyny. Zwierzęta wolno żyjące w Polsce należą do skarbu państwa. Państwo “zleciło” zajmowanie się zwierzyną myśliwym, podobnie jak zleciło leśnikom zajmowanie się drzewami w lesie. W praktyce oznacza to, że myśliwi obserwują zwierzynę w jej naturalnym środowisku, pomagają jej przeżyć w trudnych warunkach np. przez tworzenie dla nich dogodnych kryjówek przed drapieżnikami, dokarmiają ją w czasie szczególnie ciężkich zim. Do zadań myśliwego należy przede wszystkim hodowla, zagospodarowanie łowisk, ochrona pól przed szkodami od zwierzyny, budowa oraz utrzymywanie w stale dobrym stanie karmisk, paśników, lizawek w okresie zimowym czyli okresowego niedoboru pożywienia i składników mineralnych niezbędnych do przeżycia wielu gatunków zwierząt. Oczywiście wykładanie soli w lizawkach, siana w paśnikach lub podsypywanie innej karmy objętościowej jest także wpisane w harmonogram gospodarki łowieckiej każdego koła łowieckiego.

Końcowym efektem jest polowanie, czyli regulacja populacji zwierzyny. Pozyskiwanie zwierzyny według rocznych i wieloletnich planów łowieckich, które bardzo dokładnie określają wiek, płeć i okres danego gatunku kwalifikujący się do pozyskania. Takie działania mają chronić zasoby leśne, rolne, przyrodnicze od destruktywnych skutków zbyt dużego przyrostu naturalnego danej populacji dziko żyjącej zwierzyny. Do odstrzału kwalifikują się również osobniki stare, chore lub z widocznymi defektami.

Z zajęciem myśliwego nierozerwalnie związanych jest wiele kategorii pojęciowych. Nie byłoby solidnego myśliwego bez wiernego psa myśliwskiego. Prawo łowieckie reguluje wszelkie wątpliwości, jakie mogą się pojawić, a etyka i obyczaje łowieckie są bardzo mocno zakotwiczone w społeczności myśliwych.

Myśliwi są oczywiście różni, zdarzają się niestety i mniej etyczni. Ale to są wyjątki ponieważ dla przeogromnej większości myślistwo to hobby, pasja, w którą wkłada się całe serce. I nie ma jednej encyklopedycznej definicji, ponieważ człowiek ma to do siebie, że każdy czuje i odbiera świat inaczej. I dobrze byłoby aby to uszanować z wielu względów. Wokół osoby myśliwego narosło bowiem wiele mitów, przekłamań i nieprawdziwych informacji. Z jednej strony to zrozumiałe, jeśli jakiś człowiek zabija zwierzęta poza okresem ochronnym, to krytyka spada na wszystkich myśliwych, z drugiej zaś strony, to niezbyt uczciwe wobec tej zasłużonej profesji. „ Dla wielu przeciwników, myśliwy to bogaty członek elitarnego zrzeszenia, który posiadając pieniądze a czasami i władzę – pozwala sobie na spędzanie wolnego czasu na zabijaniu. To człowiek nie mający sumienia ani żadnych zasad moralnych, bo jak może mieć moralne zasady osoba, która strzela do zwierząt. Liczne fora wskazują, iż niezrozumiała jest forma działań dla każdego przekroju społecznego śmiertelnika począwszy od klasy robotniczej aż po sfery wyższe, różni je jedynie ilość obelg i forma obrażania myśliwych, a co za tym idzie brak chęci do merytorycznej rozmowy na temat łowiectwa. Jedni negują zabijanie jako formę konsumpcyjną, inni moralną, inni twierdząc że strzał powoduje katorgę dla zwierzyny twierdzą, że myśliwi powinni zwierzynę usypiać”.

Myśliwy, polski myśliwi, podkreślić należy to zdecydowanie, to historycznie człowiek, który zajmuje się gospodarką łowiecką, a wszystko to zgodnie z prawem i etyką łowiecką . „ Myśliwi robią więcej dobrego dla przyrody, niż sami ekolodzy. Częste wizyty w kniei wielokroć skutkują ujęciem osób wyrzucających do lasów śmieci, kłusowników, osób nielegalnie wycinających drzewa etc. Dokarmianie zwierzyny, tworzenie leśnych ostoi są codzienną rolą ale przede wszystkim przyjemnością. Nie trzeba chyba również tłumaczyć, że wszyscy robią to społecznie, i nikt nie pobiera opłat za te prace, myśliwi z własnych składek zakupują materiały oraz karmy, uczestniczą w edukacji dzieci i młodzieży, współpracują z leśnikami. Każda jedna fundacja, mianująca się chęcią niesienia pomocy – w swoim budżecie przede wszystkim zatwierdza koszty na niekiedy niemałe wynagrodzenia dla zarządów, koszty utrzymania samochodów, budynków itp. dopiero później chwali się niesieniem pomocy. Żadna grupa jaką znam nie robi tego bez celu i charytatywnie. W chwili obecnej PZŁ zrzesza około120 000 członków, i jeżeli założymy że w najgorszym przypadku choćby ¼ tej wielkości stanowi prawowitych myśliwych z krwi i kości, dla których dobro przyrody jest ważniejsze od wykonywania odstrzału to aż 30 000 ludzi w kraju działa codziennie na rzecz wspólnego dobra i to non-profit.

To czego odwrócić się nie da, to zmarnowanych lat podczas których sami myśliwi, czasem nie z własnej woli, nie wychodzili do społeczeństwa, zamykając się w hermetycznych klatkach. Ostatnich lat, dziwnych zachowań władz Zrzeszenia, upolitycznienia działań, organizacyjny chaos. Czy istnieje nadzieja na lepszy czas dla łowiectwa w Polsce. Na pewno , ale wymaga to  przemyślanych zmian organizacyjnych, odpolitycznienia działań, zmian prawnych, w wyniku których sami decydowalibyśmy o sobie. Czy damy radę,czas pokaże.

Ruszmy do pracy, chwalmy się każdą jedną akcją, wychodźmy naprzeciw społeczeństwu a przede wszystkim naprzeciw dzieciom bo to one będą miały w przyszłości najwięcej do powiedzenia. Integrujmy się z otaczającymi nas środowiskami, wykorzystujmy każdą możliwą okazję na promowanie wspaniałych polskich tradycji, kultury i wszystkiego co z tym związane!

Jako puentę przedstawiam staropolską myśliwską modlitwę, która w sposób szczególnie wyniosły ukazuję prośby śmiertelników o godne reprezentowanie przywilejów myśliwskich…”

Boże, Ty dałeś ludziom ziemię, by ją uprawiali i obfitość zwierzyny na niej żyjącą. Spraw, aby wyznawcy sztuki świętego Huberta, którzy zajmują się gospodarowaniem w łowiskach mieli w swoich sercach tę gorliwość, jaką miał ich patron, gdy podczas łowów odnalazł w kniei Chrystusa. Niech zawsze etycznie zachowują się wobec zwierzyny i wobec towarzyszy myśliwych. Amen.”

(cyt. wykorzystano z małymi uproszczeniami z Subiektywnym Okiem Nemroda)

Translate »